Przejdź do głównej zawartości

Mikołaj Zieleński – Offertoria i Communiones - MWSK Inauguracja

Twórczość Mikołaja Zieleńskiego zainaugurowała XXXVI Festiwal Muzyka w Starym Krakowie, jeden z najstarszych muzycznych polskich festiwali, organizowany w Krakowie od ponad trzydziestu lat.
 
Z okazji przypadającej w tym roku 400 rocznicy wydania w weneckiej oficynie Jakuba Vincentiego dwuczęściowego cyklu wielkiego dzieła Mikołaja Zieleńskiego – Offertoria Et Communiones Totius Anni’1611, artyści skupieni w zespole COLLEGIUM ZIELEŃSKI wykonali: wybrane motety zgromadzone w tym wyjątkowym zbiorze zawierającym opracowania śpiewów na cały rok liturgiczny oraz na zakończenie koncertu kantyk Magnificat.
 
 
COLLEGIUM ZIELEŃSKI to w większości śpiewacy i instrumentaliści na co dzień pracujący w różnych krakowskich chórach i orkiestrach, którzy zostali zebrani przez dyrygenta Stanisława Gałońskiego w jeden zespół muzyczny na potrzeby odkrywania i nagrywania całej spuścizny Mikołaja Zieleńskiego. 
 
Trzeba powiedzieć, że artyści zdołali stworzyć dość jednolite, przekonywujące brzmienie całości. Zespół dzielił się na mniejsze i większe grupy w zależności od potrzeb brzmieniowych poszczególnych utworów: od czterogłosu w pojedynczej obsadzie po trzy chóry i orkiestrę. Muzycy z wielką starannością podeszli do historycznie poinformowanego wykonawstwa tej muzyki. co mogłoby wydawać się oczywistością w dzisiejszych czasach, gdyby nie wciąż pojawiające się nagrania i interpretacje zupełnie nie zważające na odkrycia badaczy dotyczące muzyki dawnej. Należy więc docenić dbałość COLLEGIUM ZIELEŃSKIEGO o prezentacje tej twórczości.
 
Zespół na potrzeby tego koncertu wzbogacony został o dwoje znakomitych solistów: słynną Emmę Kirkby – niezwykle zwinny, delikatny, wirtuozowski sopran oraz Joela Frederiksena świetny bas profondo koloratura o pięknym głębokim brzmieniu, którzy od wielu lat współpracują z Stanisławem Gałońskim.
 
Wielką zasługą COLLEGIUM ZIELEŃSKIEGO jest przypomnienie tej wspanialej twórczości, w 40o rocznicę wydania Opus Magnum Zieleńskiego, należy tylko ubolewać, że takich inicjatyw nie mamy więcej z okazji tego jubileuszu. Czyż trzeba kogokolwiek przekonywać o wielkiej wartości tej muzyki?

DW
15 poniedziałek, godz. 20.00 Kościół OO. Augustianów
 
KONCERT INAUGURACYJNY
 
Mikołaj Zieleński – Offertoria i Communiones

COLLEGIUM ZIELEŃSKI

STANISŁAW GAŁOŃSKI – dyrygent
EMMA KIRKBY – sopran
JOANNA STAWARSKA – sopran
DOROTA MENTEL – sopran
MAŁGORZATA LANGER-KRÓL – mezzosopran
ZYGMUNT MAGIERA – tenor
MAREK OPASKA – tenor
MARCIN WASILEWSKI-KRUK – tenor
MACIEJ MICHALIK – baryton
JERZY BUTRYN – bas
MARCIN WRÓBEL – bas
JOEL FREDERIKSEN – bas profondo

Komentarze

  1. Na pewno nie można dyskutować z wielkością kompozycji Zieleńskiego, natomiast chociaż raz szczerze należałoby ocenić poziom wykonawczy wczorajszego koncertu (mam tu na myśli zespół chóralny). W porównaniu z wrażliwością artystyczną solistów (nie wspominając o technice, którą prezentują) zespół Collegium Zieleński... z resztą nawet trudno to ze sobą zestawiać - jeden wielki zgrzyt!

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę się nie zgodzić ze stwierdzeniem że był to "jeden wielki zgrzyt". Bywałem na różnych koncertach, o których można by to powiedzieć i ten zdecydowanie do nich nie należał. Proszę mi wierzyć, iż zdarzyło mi się kilka raz nawet wyjść w trakcie koncertów ze względu na "jeden wielki zgrzyt".
    Prawdą natomiast jest, iż wykonanie to dalekie było od doskonałości. Tylko jeżeli w moich relacjach za każdym razem miałbym wytykać potknięcia i niedoskonałości to zamieniłyby się one w nieznośną lekturę dla malkontentów. Zamiast tego szukam czasami dobrych stron takich wykonań, biorąc pod uwagę możliwości wykonawcze danych artystów, wykształcenie, czas przygotowań itp. Gdyby wszyscy członkowie Collegium śpiewali jak muzycy z górnej półki to nie musielibyśmy sprowadzać Emmy Kirkby i Joela FREDERIKSENA bo sami by sobie zaśpiewali partie solowe. Dysproporcję są w tym przypadku oczywistością, choć muszę powiedzieć, że ukochana przeze mnie Emma tym razem wcale mnie nie porwała. Głos rzeczywiście zwinny jak zawsze, ale jakoś bez przekonania śpiewała i bez tej wyjątkowej ekspresji. Joel też miał swoje potknięcia, których nie spodziewałem się po śpiewaku tej klasy. Właściwie powinienem był o tym napisać, ale zabrało mi czasu bądź wyobraźni? Przemyślę jeszcze dodanie kilku zdań do tej relacji.
    Kończąc dodam, że bardziej usatysfakcjonował mnie fakt, iż nareszcie odchodzi się u nas od siermiężnego wykonywania partii chóralnych na modłę XIX-wieczną na rzecz kameralnych grup wykonawczych. Wiem że to jest niby oczywistość, ale wpadło mi w ręce ostatnio parę niestarych nagrań polskich, które mnie załamały.

    PS. Bardzo dziękuję za zabranie głosu na tym blogu, liczę na dalszą konstruktywną krytykę, która mnie zawsze mobilizuje do weryfikacji własnych poglądów.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Orkiestrownik

Co to takiego Orkietrownik? Nie jest to kierownik orkiestry, ani żadne wymyślne urządzenie do strojenia orkiestry, lecz rewelacyjny internetowy, multimedialny przewodnik po orkiestrze symfonicznej. Mówiąc w skrócie Orkiestrownik to cykl nagrań edukacyjnych, na które składa się 18 filmowych etiud o instrumentach orkiestry. Orkiestrownik powstał jako wspólne przedsięwzięcie Instytutu Muzyki i Tańca oraz Narodowego Instytutu Audiowizualnego, do programu tego zostali zaproszeni muzycy tworzący jedną z najlepszych polskich orkiestr - Sinfonię Varsovię. Celem projektu, realizowanego m.in dla potrzeb ogólnopolskiego Programu  filharmonia/ostrożnie, wciąga!!!  jest pokazanie fenomenu tak wielkiego organizmu, jakim jest orkiestra symfoniczna oraz przedstawienie ról i znaczenia poszczególnych instrumentów. Nagrania tych filmów, odbyły się w siedzibie Orkiestry Sinfonia Varsovia. Strona internetowa projektu znajduje się pod tym - linkiem . Po wejściu na stronę ukazuje nam się graficzny pr

"Zmartwychwstanie" II Symfonia c-moll Gustawa Mahlera

Mahlerowskie katharsis II Symfonia „Zmartwychwstanie” była chyba pierwszym utworem Gustawa Mahlera z pośród twórczości tego kompozytora jaki usłyszałem, była to miłość od pierwszego wejrzenia i trwa niezmiennie do dziś, co się potwierdziło na wczorajszym koncercie. Po raz kolejny uzmysłowiłem sobie jak wspaniałe jest to dzieło, dla mnie chyba najwspanialsza z wszystkich symfonii.    Ta muzyka zwłaszcza w kulminacyjnych momentach daje odczucie wzniosłości, majestatu. Mahler dosięgną tu ekstremów, jego kontrasty są porażające i mogą wywołać u słuchacza poczucie duchowego wstrząsu bliskiego temu, które miały wywoływać antyczne greckie tragedie czyli katharsis – oczyszczającego umysł człowieka.   Doskonała instrumentacja, bardzo dramatyczna narracja muzyczna, bogactwo inwencji melodycznej i pomysłów kompozytorskich, (o których twórcy współczesnej muzyki filmowej mogliby tylko pomarzyć), to najważniejsze atuty twórczości Mahlera.   II Symfonia „Zmartwychwstanie

Acis i Galatea – premierowo w Operze Krakowskiej

W ramach XV Letniego Festiwalu Opery Krakowskiej będziemy dziś świadkami premierowego przedstawienia utworu George’a Friedricha Haendla – Acis i Galatea . Jest to wyjątkowa, bardzo rzadko grywana „mała opera”, zwana przez kompozytora serenatą, której pierwowzór powstał w 1708 roku w Neapolu, gdzie utwór został zamówiony z okazji zaślubin księcia Tolomeo Saverio Gallo.    Haendel sięgnął do libretta, które źródłem swym tkwi w mitologicznej opowieści o dwojgu kochanków. Sycylijski śmiertelnik, pasterz Acis i nimfa morska Galatea kochają się, jednak Acis ma groźnego rywala w postaci cyklopa Polifema (którego później pokona Odyseusz). Zaleca się on w niezgrabny sposób do Galatei. Ostrzeżenia ze strony chóru nimf i pasterzy, jak również prośby Galatei i rada Damona pozostają daremne: Acis wyzywa olbrzyma do walki. W czasie, kiedy kochankowie przysięgają sobie wieczną miłość, cyklop Polifem ujrzawszy parę zakochanych zaczął ich ścigać. Galatea uciekła wskakując do