Ostatni dzień tegorocznego karnawału – hucznie zakończony został koncertem w krakowskiej filharmonii, na który złożyły się: muzyka pełna gorących węgierskich rytmów, tęsknych cygańskich melodii i jazzujących improwizacji w wykonaniu światowej sławy wirtuoza skrzypiec Roby Lakatosa i jego przyjaciół. fot. z archiwum Cracovia Andante Koncert rozpoczął kilkoma utworami – polski zespół Tekla Klebetnica z Ustronia, który antycypował występ gwiazdy wieczoru, rozgrzewając publiczność. Jednak prawdziwy entuzjazm słuchaczy wywołało dopiero pojawienie się Lakatosa wraz ze swym zespołem w składzie: László Bónim (drugie skrzypce), Jenő Lisztes (cymbały), László Baloghem (gitara), László ‘Csorosz’ Lisztes (kontrabas) oraz Kálmánem Cséki Juniorem (fortepian). Muzycy wykonali z werwą kilka utworów we własnych aranżacjach, a pośród nich usłyszeć można było m.in. ognisty czardasz czy nostalgiczne tango Piazzolli. W drugiej części koncertu na scenie pojawil...