Przejdź do głównej zawartości

Collegium 1704 na FMP

Wrażenie z dzisiejszego koncertu bardzo pozytywne. Na pierwszym miejscu postawiłbym element poznawczy, gdyż twórczość Jana Dismasa Zelenki jest w Polsce wciąż słaba. Sam od kilku lat zamierzam zapoznać się bliżej z jego muzyką i mimo że już udało mi się zebrać spora dyskografię, wciąż nie przegryzłem się dobrze przez nią. Nie pamiętam czy wcześniej słuchałem jego Miserere, ale dziś wywarło na mnie bardzo dobre wrażenie. 

Col­le­gium 1704 to bardzo dobra grupa muzyczna, jakkolwiek nie jest to najwyższa półka wykonawstwa muzyki dawnej. Zespół brzmi bardzo dobrze, spójnie, ciepło, zwłaszcza grupa instrumentalne. Jednak nie są tak wyśmienici jak Europa Galante czy Accademia Bizantina. Zwłaszcza wokalna część zespołu nie prezentuje najnowszych trendów w tej dziedzinie.
Mimo to wykonanie było bardzo przekonywające, barwne, żywiołowe. Nagrania zespolu sa godne polecenia i na żywo wypadli tez bardzo dobrze. 

Niektórych zdziwić mogło - co na Festiwalu Muzyki Polskiej robi twórczość Zelenki - zwanego przez niektórych (może nieco na wyrost) drezdeńskim Bachem? Organizatorzy tłumaczą taką decyzję chęcią ukazania twórczości naszych kompozytorów w kontekście innych europejskich kompozytorów. Choć po prawdzie - Zelenka żył w późniejszym okresie niż Mielczewski i Pękiel, z którymi został zestawiony.

Polecam zapoznanie się z utworami Zelenki sporo tego na YouTubie np. Miserere



albo Lamentacje Jeremiasza


Col­le­gium 1704
18 lipca 2013
Ba­zy­li­ka oo. Fran­cisz­ka­nów, godz. 20:00

Mar­cin Miel­czew­ski – Trium­pha­lis dies a 16
Mar­cin Miel­czew­ski – Mis­sa Trium­pha­lis
Bar­ło­miej Pę­kiel - Mis­sa a 14
Jan Di­smas Ze­len­ka – Of­fi­cium De­func­to­rum ZWV 47: Lec­tio II, Re­spon­so­rium II
Jan Di­smas Ze­len­ka – La­men­ta­tio Je­re­amiae Pro­phe­tae ZWV 53: La­men­ta­tio I pro die Mer­cu­rii Sanc­to
Jan Di­smas Ze­len­ka – Mi­se­re­re in C mi­nor ZWV 57

Ha­na Bla­žíko­vá – so­pran, Vác­lav Čížek – te­nor, To­máš Král– bas
Col­le­gium 1704, Vác­lav Lu­kas – dy­ry­gen

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Orkiestrownik

Co to takiego Orkietrownik? Nie jest to kierownik orkiestry, ani żadne wymyślne urządzenie do strojenia orkiestry, lecz rewelacyjny internetowy, multimedialny przewodnik po orkiestrze symfonicznej. Mówiąc w skrócie Orkiestrownik to cykl nagrań edukacyjnych, na które składa się 18 filmowych etiud o instrumentach orkiestry. Orkiestrownik powstał jako wspólne przedsięwzięcie Instytutu Muzyki i Tańca oraz Narodowego Instytutu Audiowizualnego, do programu tego zostali zaproszeni muzycy tworzący jedną z najlepszych polskich orkiestr - Sinfonię Varsovię. Celem projektu, realizowanego m.in dla potrzeb ogólnopolskiego Programu  filharmonia/ostrożnie, wciąga!!!  jest pokazanie fenomenu tak wielkiego organizmu, jakim jest orkiestra symfoniczna oraz przedstawienie ról i znaczenia poszczególnych instrumentów. Nagrania tych filmów, odbyły się w siedzibie Orkiestry Sinfonia Varsovia. Strona internetowa projektu znajduje się pod tym - linkiem . Po wejściu na stronę ukazuje n...

"Zmartwychwstanie" II Symfonia c-moll Gustawa Mahlera

Mahlerowskie katharsis II Symfonia „Zmartwychwstanie” była chyba pierwszym utworem Gustawa Mahlera z pośród twórczości tego kompozytora jaki usłyszałem, była to miłość od pierwszego wejrzenia i trwa niezmiennie do dziś, co się potwierdziło na wczorajszym koncercie. Po raz kolejny uzmysłowiłem sobie jak wspaniałe jest to dzieło, dla mnie chyba najwspanialsza z wszystkich symfonii.    Ta muzyka zwłaszcza w kulminacyjnych momentach daje odczucie wzniosłości, majestatu. Mahler dosięgną tu ekstremów, jego kontrasty są porażające i mogą wywołać u słuchacza poczucie duchowego wstrząsu bliskiego temu, które miały wywoływać antyczne greckie tragedie czyli katharsis – oczyszczającego umysł człowieka.   Doskonała instrumentacja, bardzo dramatyczna narracja muzyczna, bogactwo inwencji melodycznej i pomysłów kompozytorskich, (o których twórcy współczesnej muzyki filmowej mogliby tylko pomarzyć), to najważniejsze atuty twórczości Mahlera.   II Symfoni...

Siedem odsłon Stefana Kisielewskiego część VI

Pisarz Wszechstronność Stefana Kisielewskiego jest zadziwiająca, właściwie był to człowiek „renesansowy”. Często powtarza się jego słynne powiedzenie o tym, iż mnożył się poprzez dzielenie i rzeczywiście im bardziej był podzielony pomiędzy różne aktywności tym więcej go było. Właśnie przez tak szeroką działalność osoba Kisielewskiego rozpoznawalna jest zarówno w sferach literackich jaki muzyczny, politycznych oraz biznesowych.   Kisielewski w świecie literackim przebywał od dziecka, pochodził z rodziny o bogatych tradycjach literackich, nic więc dziwnego, że i on zaczął tworzyć. Do pisania w czasie wojny zachęcał go przyjaciel – Czesław Miłosz, który też pomógł mu w debiucie, polecając go wydawcy. Powstała wtedy pierwsza powieść Kisielewskiego Sprzysiężenie . Wydana została dopiero po wojnie i od razu wywołał skandal. Mariusz Urbanek w swej monografii rodu Kisielewskich tak pisze:   W grudniu 1946 roku, (…) ukazało się Sprzysiężenie. Powieść stała s...