Przejdź do głównej zawartości

Barokowe arie i koncerty na finał festiwalu Misteria Paschalia



Finałowy koncert festiwalu Misteria Paschalia w wykonaniu mezzosopranistki Vivici Genaux i orkiestry Europa Galante zakończył dziesiątą już, jubileuszową edycję tej znakomitej krakowskiej imprezy muzycznej.

fot. Grzegorz Ziemiański, www.fotohuta.p
Koncert rozpoczęła kompozycja Antonio Vivaldiego Sinfonia La Griselda, w której już od pierwszych dźwięków można było zachwycać się świetnym brzmieniem i zgraniem zespołu prowadzonego przez szefa orkiestry Fabio Biondiego – niemal ikony Festiwalu, Jeszcze przed koncertem Biondi otrzymał od Prezydenta Krakowa symboliczne klucze do miasta oraz podziękowania za wieloletnią muzyczną współpracę z krakowskimi festiwalami.
 
Podziwu godne zdolności interpretacyjne Europa Galante zaprezentowała w arii Ogni indugio z opery Rinaldo Haendla, wykonanej wraz solistką. Zabiegi retoryki muzycznej w postaci zwolnień i przyspieszeń narracji muzycznej w bardzo wymowny sposób oddawały „wahanie się kochanka”, o którym mówiły słowa arii. 
 
Vivica Genaux z całą mocą wcielała się emocjonalnie w kolejne śpiewane partie, jej głos jak zwykle nieprawdopodobnie giętki i zwinny, z jednej strony oszałamiał swymi zdolnościami technicznymi z drugiej mógł niektórych słuchaczy nieco razić swoją charakterystyczną lekko „butelkową”, „zamkniętą” barwą. 
 
Orkiestra wprowadziła melomanów w muzyczny świat koncertów Francesco Geminianiego, a także dodaną w ostatniej chwili do programu instrumentalną suitę z opery Rodrigo, Haendla. Zabrzmiały również tak słynne arie jak: Cara sposa z opery Rinaldo oraz Vorrei vendicarmi z Alciny G. F. Haendla.
 
Druga część koncertu przyniosła wirtuozowskie Concerto grosso d-moll nr 12 „La Follia” Geminianiego – genialnego, acz mniej znanego od Vivaldiego włoskiego mistrza barokowej muzyki instrumentalnej. Wykonanie było porywające – mimo drobnych potknięć wykonawczych wynikających raczej z ograniczeń technicznych dawnych instrumentów niż zdolności wykonawczych muzyków orkiestry, które nie mogły jednak popsuć ogólnego wrażenia.
 
Niezwykle ciekawie zabrzmiał rzadziej grywany Koncert na violę d’amore i lutnię d-moll – jeden z ostatnich utworów w twórczości Antonio Vivaldiego, partię violi d’amore wykonał Fabio Biondii ukazując pełnię swego kunsztu.
 
Vivica Genaux porywała publiczność interpretacjami kolejnych Haendelowskich arii: dramatycznej Tu giurasti z opery Il trionfo del Tempo e del Disinganno, czy słynnych: Coll’ardor z Agrippiny oraz Dopo notte z opery Ariodante.
 
Solistka dwukrotnie była wywoływana gromkimi brawami do bisów, które zabrzmiały, jeszcze dynamiczniej niż główna część występu. Koncert zamknęła muzyczna klamra: Genaux wykonała z orkiestrą znaną, wirtuozowską arię Agitata z opery Griselda Vivaldiego, (którego początkową Sinfonia otwierała koncert). Agitata to utwór-fajerwerk i zabrzmiał fantastycznie zaśpiewany z żarem, pasją, a jednocześnie z lekkością i zwiewnością. Interpretacja tej arii z pewnością na długo zapadnie w pamięci publiczności.



Arie e concerti Haendel – Vivaldi – Geminiani

Niedziela Wielkanocna, 31 marca 2013 r., Filharmonia im. K. Szymanowskiego w Krakowie, godz. 19.00

Wykonawcy:

Vivica Genaux – mezzosopran  
Europa Galante 
Fabio Biondi – dyrygent
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Orkiestrownik

Co to takiego Orkietrownik? Nie jest to kierownik orkiestry, ani żadne wymyślne urządzenie do strojenia orkiestry, lecz rewelacyjny internetowy, multimedialny przewodnik po orkiestrze symfonicznej. Mówiąc w skrócie Orkiestrownik to cykl nagrań edukacyjnych, na które składa się 18 filmowych etiud o instrumentach orkiestry. Orkiestrownik powstał jako wspólne przedsięwzięcie Instytutu Muzyki i Tańca oraz Narodowego Instytutu Audiowizualnego, do programu tego zostali zaproszeni muzycy tworzący jedną z najlepszych polskich orkiestr - Sinfonię Varsovię. Celem projektu, realizowanego m.in dla potrzeb ogólnopolskiego Programu  filharmonia/ostrożnie, wciąga!!!  jest pokazanie fenomenu tak wielkiego organizmu, jakim jest orkiestra symfoniczna oraz przedstawienie ról i znaczenia poszczególnych instrumentów. Nagrania tych filmów, odbyły się w siedzibie Orkiestry Sinfonia Varsovia. Strona internetowa projektu znajduje się pod tym - linkiem . Po wejściu na stronę ukazuje n...

"Zmartwychwstanie" II Symfonia c-moll Gustawa Mahlera

Mahlerowskie katharsis II Symfonia „Zmartwychwstanie” była chyba pierwszym utworem Gustawa Mahlera z pośród twórczości tego kompozytora jaki usłyszałem, była to miłość od pierwszego wejrzenia i trwa niezmiennie do dziś, co się potwierdziło na wczorajszym koncercie. Po raz kolejny uzmysłowiłem sobie jak wspaniałe jest to dzieło, dla mnie chyba najwspanialsza z wszystkich symfonii.    Ta muzyka zwłaszcza w kulminacyjnych momentach daje odczucie wzniosłości, majestatu. Mahler dosięgną tu ekstremów, jego kontrasty są porażające i mogą wywołać u słuchacza poczucie duchowego wstrząsu bliskiego temu, które miały wywoływać antyczne greckie tragedie czyli katharsis – oczyszczającego umysł człowieka.   Doskonała instrumentacja, bardzo dramatyczna narracja muzyczna, bogactwo inwencji melodycznej i pomysłów kompozytorskich, (o których twórcy współczesnej muzyki filmowej mogliby tylko pomarzyć), to najważniejsze atuty twórczości Mahlera.   II Symfoni...

Siedem odsłon Stefana Kisielewskiego część VI

Pisarz Wszechstronność Stefana Kisielewskiego jest zadziwiająca, właściwie był to człowiek „renesansowy”. Często powtarza się jego słynne powiedzenie o tym, iż mnożył się poprzez dzielenie i rzeczywiście im bardziej był podzielony pomiędzy różne aktywności tym więcej go było. Właśnie przez tak szeroką działalność osoba Kisielewskiego rozpoznawalna jest zarówno w sferach literackich jaki muzyczny, politycznych oraz biznesowych.   Kisielewski w świecie literackim przebywał od dziecka, pochodził z rodziny o bogatych tradycjach literackich, nic więc dziwnego, że i on zaczął tworzyć. Do pisania w czasie wojny zachęcał go przyjaciel – Czesław Miłosz, który też pomógł mu w debiucie, polecając go wydawcy. Powstała wtedy pierwsza powieść Kisielewskiego Sprzysiężenie . Wydana została dopiero po wojnie i od razu wywołał skandal. Mariusz Urbanek w swej monografii rodu Kisielewskich tak pisze:   W grudniu 1946 roku, (…) ukazało się Sprzysiężenie. Powieść stała s...