Przejdź do głównej zawartości

Siedem odsłon Aleksandra Tansmana cz.I


Dziecko szczęścia
 
Przyjaźnił się z Ravelem, Gershwinem, a nawet z Charlie Chaplinem. Osobiście poznał papieża Jana XXIII, medytował w aśramie z Gandhim, grywał muzykę Mozarta z samym Einsteinem! Pisał muzykę dla wielkich produkcji hollywoodzkich, jako pierwszy odbył muzyczne tourne dookoła świata. Jest zarazem jednym z najczęściej grywanych na świecie polskich kompozytorów zaraz po Chopinie i jednym z najsłabiej znanych w Polsce kompozytorów. O kim mowa? To właśnie Aleksander Tansman.
 
Przyszedł na świat u schyłku XIX wieku, 11 czerwca 1897 roku, w Łodzi, w żydowskiej rodzinie, zamożnych przemysłowców o tradycjach intelektualnych. Aleksander już od dziecka wiele podróżował, a w domu rodzinnym wzrastał wśród dzieł sztuki i biblioteki. Rodzina Tansmana posiadała powóz konny z woźnicą, a pierwszym marzeniem małego Aleksandra było – aby zostać stangretem. Szybko jednak ujawniły się jego talenty muzyczne – wcześnie zaczął grać na fortepianie i już w wieku ośmiu lat podejmował pierwsze próby kompozytorskie. 
 
Po raz pierwszy byłem na koncercie Eugéne Ysaÿe’a. Pamiętam, że na afiszach widniało: „król skrzypków”. Ja miałem może osiem, dziewięć lat i myślałem, że może wyjdzie król z koroną i tak dalej... A on wyszedł we fraku. Byłem trochę rozczarowany, ale potem, jak zaczął grać, to ja postanowiłem, że będę kompozytorem.
 
Swoją edukację rozpoczął w Łodzi. W Konserwatorium Muzycznym uczył się fortepianu, lekcji udzielał mu Wojciech Gawroński (uczeń Moszkowskiego i Brahmsa) oraz Naum Podkaminer (uczeń Rimskiego-Korsakowa). Oczywiście poza edukacją muzyczną, rozwijał też inne zainteresowania.

  
W Łodzi chodziłem do gimnazjum prywatnego, polskiego. Rodzina była dość bogata, bo mój ojciec był przedstawicielem przemysłu na Kaukazie. Ale bardzo młodo umarł i matka prowadziła interesy. Mieliśmy dwie guwernantki – niemiecką i francuską. Niemiecka była bardzo stara, francuska była młoda. Stąd też mam frankofilskie uczucia.
 
Tansman odebrał bardzo staranne wychowanie oraz rozległą edukację: w wieku dojrzałym swobodnie posługiwał się siedmioma językami, a umiejętność ta ułatwiła mu zawieranie licznych kontaktów na całym świecie. Z początkowych lat nauki muzyki wspominał:
 
to był rok 1915, 1916 podczas wojny (…) założono Orkiestrę Symfoniczną w Łodzi. Dyrygentem był Mazurkiewicz. Ja grałem na fortepianie partie harfowe, bo w Łodzi nie było harfy, ani harfisty. No i właściwie mogę powiedzieć, że tam się nauczyłem orkiestracji, siedząc w orkiestrze, bo nigdy lekcji orkiestracji nie miałem. I siedząc w orkiestrze zdałem sobie sprawę, jak można kombinować żne instrumenty.
 
Na dalszą edukację wybrał się do Warszawy, podjął studia prawnicze i równocześnie pobierał naukę harmonii i kontrapunktu u Piotra Rytela. Jako młody adept kompozycji Tansman wziął udział w pierwszym, zorganizowanym w niepodległej Polsce, konkursie kompozytorskim, rozstrzygniętym w Warszawie 8 stycznia 1919 roku – zdobył wówczas wszystkie trzy pierwsze nagrody.  Można sobie wyobrazić osłupienie jury, gdy po otwarciu kopert z nazwiskami zwycięzców okazało się, że wszystkie trzy nagrody otrzyma jeden kompozytor. Było to również niebywałe zaskoczenie dla młodego twórcy, który tak wspomina to wydarzenie:
 
Ja posłałem trzy kompozycje, trzy różne hasła anonimowe. Wtedy jeszcze byłem w mundurze wojskowym, bo służyłem w Legii Akademickiej. Siedzę sobie w łódzkim Grand Hotelu na kawie i czytam gazetę. Od razu widzę wyniki konkursu. Pierwszą nagrodę otrzymał ten... hasło... po otwarciu koperty okazało się, że był to Aleksander Tansman. Druga i trzecia nagroda, hasła takie i takie. Po otwarciu kopert – to samo nazwisko. I tak wszystkie trzy nagrody otrzymałem. (…) Było dużo kompozycji. Przysłano też z Krakowa, z Poznania. No podobno było jakieś dwieście różnych kompozycji. Więc dla mnie, te wygrane konkursy, były wielką niespodzianką.
 

Jak można było się spodziewać – wydarzenie to nie przysporzyło początkującemu twórcy wiele sympatii wśród zazdrosnych kolegów kompozytorów. Wykonania publiczne jego pierwszych utworów  spotkały się też z atakami konserwatywnej części warszawskiej krytyki, która z równą zaciętością uderzała w Tansmana, co i w Karola Szymanowskiego. Właśnie ta nieprzychylność oraz chęć wyrwania się polskiego światka muzycznego i dalszego rozwoju artystycznego sprawiło, że Tansman zdecydował się na wyjazd do Paryża.
cdn.
Daniel Wierzejski

Fot. Tansman Association archiv. Dzięki uprzejmości Pani Mireille Tansman Zanuttini
From Tansman Association archiv. Many thanks to Mrs. Mireille Tansman Zanuttini for permission.
Cytaty za
„TRZYKROTNIE UCAŁOWANY PRZEZ MUZĘ rozmowa J. Tuszewskiego z A. Tansmanem

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Orkiestrownik

Co to takiego Orkietrownik? Nie jest to kierownik orkiestry, ani żadne wymyślne urządzenie do strojenia orkiestry, lecz rewelacyjny internetowy, multimedialny przewodnik po orkiestrze symfonicznej. Mówiąc w skrócie Orkiestrownik to cykl nagrań edukacyjnych, na które składa się 18 filmowych etiud o instrumentach orkiestry. Orkiestrownik powstał jako wspólne przedsięwzięcie Instytutu Muzyki i Tańca oraz Narodowego Instytutu Audiowizualnego, do programu tego zostali zaproszeni muzycy tworzący jedną z najlepszych polskich orkiestr - Sinfonię Varsovię. Celem projektu, realizowanego m.in dla potrzeb ogólnopolskiego Programu  filharmonia/ostrożnie, wciąga!!!  jest pokazanie fenomenu tak wielkiego organizmu, jakim jest orkiestra symfoniczna oraz przedstawienie ról i znaczenia poszczególnych instrumentów. Nagrania tych filmów, odbyły się w siedzibie Orkiestry Sinfonia Varsovia. Strona internetowa projektu znajduje się pod tym - linkiem . Po wejściu na stronę ukazuje nam się graficzny pr

"Zmartwychwstanie" II Symfonia c-moll Gustawa Mahlera

Mahlerowskie katharsis II Symfonia „Zmartwychwstanie” była chyba pierwszym utworem Gustawa Mahlera z pośród twórczości tego kompozytora jaki usłyszałem, była to miłość od pierwszego wejrzenia i trwa niezmiennie do dziś, co się potwierdziło na wczorajszym koncercie. Po raz kolejny uzmysłowiłem sobie jak wspaniałe jest to dzieło, dla mnie chyba najwspanialsza z wszystkich symfonii.    Ta muzyka zwłaszcza w kulminacyjnych momentach daje odczucie wzniosłości, majestatu. Mahler dosięgną tu ekstremów, jego kontrasty są porażające i mogą wywołać u słuchacza poczucie duchowego wstrząsu bliskiego temu, które miały wywoływać antyczne greckie tragedie czyli katharsis – oczyszczającego umysł człowieka.   Doskonała instrumentacja, bardzo dramatyczna narracja muzyczna, bogactwo inwencji melodycznej i pomysłów kompozytorskich, (o których twórcy współczesnej muzyki filmowej mogliby tylko pomarzyć), to najważniejsze atuty twórczości Mahlera.   II Symfonia „Zmartwychwstanie

Acis i Galatea – premierowo w Operze Krakowskiej

W ramach XV Letniego Festiwalu Opery Krakowskiej będziemy dziś świadkami premierowego przedstawienia utworu George’a Friedricha Haendla – Acis i Galatea . Jest to wyjątkowa, bardzo rzadko grywana „mała opera”, zwana przez kompozytora serenatą, której pierwowzór powstał w 1708 roku w Neapolu, gdzie utwór został zamówiony z okazji zaślubin księcia Tolomeo Saverio Gallo.    Haendel sięgnął do libretta, które źródłem swym tkwi w mitologicznej opowieści o dwojgu kochanków. Sycylijski śmiertelnik, pasterz Acis i nimfa morska Galatea kochają się, jednak Acis ma groźnego rywala w postaci cyklopa Polifema (którego później pokona Odyseusz). Zaleca się on w niezgrabny sposób do Galatei. Ostrzeżenia ze strony chóru nimf i pasterzy, jak również prośby Galatei i rada Damona pozostają daremne: Acis wyzywa olbrzyma do walki. W czasie, kiedy kochankowie przysięgają sobie wieczną miłość, cyklop Polifem ujrzawszy parę zakochanych zaczął ich ścigać. Galatea uciekła wskakując do