Przejdź do głównej zawartości

Porażająca III Symfonia Mahlera

Rozciągnięta narracja muzyczna, romantyczne, nasycone emocjonalnie frazy muzyczne, wielkie, majestatyczne kulminacje - to wszystko ma do zaoferowania symfonika Mahlera.
W szczególności pochodzącą z 1896 roku III Symfonia d-moll na orkiestrę symfoniczną, solo altu, chór żeński i dziecięcy.
Orkiestra Filharmonii Słoweńskiej z Lublany. Fot. Rchiwum FK
To sześcioczęściowe dzieło o gigantycznych rozmiarach usłyszeliśmy w wykonaniu Orkiestry Filharmonii Słoweńskiej z Lublany pod dyrekcją Daniela Callegari.  Pierwotnie każda z części tej symfonii posiadała tytuł wskazujący na jej literacki program, w późniejszym czasie kompozytor owe tytuły usunął. Pierwsza część, nosząca wcześniej tytuł Pan budzi się, wkracza lato, jest potężnym, półgodzinnym rodzajem wstępu przedstawiającego dionizyjską ideę czystej natury, następne części opisują zaś kolejno różne poziomy egzystencji. Tematem całego utworu staje się naczelna i najwyższa pod względem eschatologicznym funkcja miłości.
Druga część zatytułowana była O czym opowiadają mi kwiaty na łące, kompozytor snuje tu swą opowieść obfitującą w wiele fragmentów ilustracyjnych. Trzecia cześć tej symfonii – O czym opowiadają mi zwierzęta w lesie jest rodzajem scherza o bardzo prostych, pogodnych motywach pastoralnych, sielskim charakterze i lekkiej instrumentacji. Tego wieczoru spośród wszystkich zabrzmiała chyba najlepiej. 
Czwarta część – O czym opowiada mi człowiek przynosi, obok orkiestry, głos ludzki. Jak to zwykle u Mahlera, w ramach cyklu symfonicznego pojawia się pieśń z orkiestrą. Alt solo wprowadza wizjonerskie słowa Pieśni o północy z Tako rzecze Zarathustra Nietzschego o głęboko medytacyjnym charakterze. Solistka Martina Gojčeta Silić raczej nie porwała swoją interpretacją, jej głos ginął w masie brzmieniowej orkiestry, brakowało też długiej frazy w tej późnoromantycznej, nasyconej ekspresywnie pieśni.
O czym opowiadają mi aniołowie to tytuł części piątej, w której chór chłopięcy krakowskiej filharmonii bardzo pięknie wykonał swą partię, naśladując śpiewem bicie dzwonów. Dołączył do nich również chór żeński, uosabiający anioły, który z solistką śpiewał jedną ze znanych pieśni ze zbioru Des Knaben Wunderhorn Mahlera. Również brzmienie chóru żeńskiego godne jest pochwały.
Finał cyklu zatytułowany O czym mówi mi miłość to typowo mahlerowskie, cudowne Adagio, kreślone długimi łukami fraz smyczków, które zakończyło potężną kulminacją wyrazową ten wspaniały, ponad półtorej godziny trwający utwór.
Wykonanie Orkiestry Filharmonii Słoweńskiej pod dyrekcją Daniela Callegari nie było powalające, momentami muzycy grali dość topornie, co wcale nie służyło temu, i tak już monumentalnie napisanemu, dziełu, zabrakło mi też lepszego rozplanowania napięć, choć kulminacje były takie jakie być powinny - po mahlerowsku porażające.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Orkiestrownik

Co to takiego Orkietrownik? Nie jest to kierownik orkiestry, ani żadne wymyślne urządzenie do strojenia orkiestry, lecz rewelacyjny internetowy, multimedialny przewodnik po orkiestrze symfonicznej. Mówiąc w skrócie Orkiestrownik to cykl nagrań edukacyjnych, na które składa się 18 filmowych etiud o instrumentach orkiestry. Orkiestrownik powstał jako wspólne przedsięwzięcie Instytutu Muzyki i Tańca oraz Narodowego Instytutu Audiowizualnego, do programu tego zostali zaproszeni muzycy tworzący jedną z najlepszych polskich orkiestr - Sinfonię Varsovię. Celem projektu, realizowanego m.in dla potrzeb ogólnopolskiego Programu  filharmonia/ostrożnie, wciąga!!!  jest pokazanie fenomenu tak wielkiego organizmu, jakim jest orkiestra symfoniczna oraz przedstawienie ról i znaczenia poszczególnych instrumentów. Nagrania tych filmów, odbyły się w siedzibie Orkiestry Sinfonia Varsovia. Strona internetowa projektu znajduje się pod tym - linkiem . Po wejściu na stronę ukazuje nam się graficzny pr

"Zmartwychwstanie" II Symfonia c-moll Gustawa Mahlera

Mahlerowskie katharsis II Symfonia „Zmartwychwstanie” była chyba pierwszym utworem Gustawa Mahlera z pośród twórczości tego kompozytora jaki usłyszałem, była to miłość od pierwszego wejrzenia i trwa niezmiennie do dziś, co się potwierdziło na wczorajszym koncercie. Po raz kolejny uzmysłowiłem sobie jak wspaniałe jest to dzieło, dla mnie chyba najwspanialsza z wszystkich symfonii.    Ta muzyka zwłaszcza w kulminacyjnych momentach daje odczucie wzniosłości, majestatu. Mahler dosięgną tu ekstremów, jego kontrasty są porażające i mogą wywołać u słuchacza poczucie duchowego wstrząsu bliskiego temu, które miały wywoływać antyczne greckie tragedie czyli katharsis – oczyszczającego umysł człowieka.   Doskonała instrumentacja, bardzo dramatyczna narracja muzyczna, bogactwo inwencji melodycznej i pomysłów kompozytorskich, (o których twórcy współczesnej muzyki filmowej mogliby tylko pomarzyć), to najważniejsze atuty twórczości Mahlera.   II Symfonia „Zmartwychwstanie

Acis i Galatea – premierowo w Operze Krakowskiej

W ramach XV Letniego Festiwalu Opery Krakowskiej będziemy dziś świadkami premierowego przedstawienia utworu George’a Friedricha Haendla – Acis i Galatea . Jest to wyjątkowa, bardzo rzadko grywana „mała opera”, zwana przez kompozytora serenatą, której pierwowzór powstał w 1708 roku w Neapolu, gdzie utwór został zamówiony z okazji zaślubin księcia Tolomeo Saverio Gallo.    Haendel sięgnął do libretta, które źródłem swym tkwi w mitologicznej opowieści o dwojgu kochanków. Sycylijski śmiertelnik, pasterz Acis i nimfa morska Galatea kochają się, jednak Acis ma groźnego rywala w postaci cyklopa Polifema (którego później pokona Odyseusz). Zaleca się on w niezgrabny sposób do Galatei. Ostrzeżenia ze strony chóru nimf i pasterzy, jak również prośby Galatei i rada Damona pozostają daremne: Acis wyzywa olbrzyma do walki. W czasie, kiedy kochankowie przysięgają sobie wieczną miłość, cyklop Polifem ujrzawszy parę zakochanych zaczął ich ścigać. Galatea uciekła wskakując do