Przejdź do głównej zawartości

Romantyczny fortepian o zmierzchu na Wawelu 2010-07-18

Paweł Kubica

Nic tak nie koi zmysłów po upalnym dniu jak chłód zabytkowych murów Dziedzińca Stefana Batorego na Wawelu i orzeźwiające dźwięki mistrzów romantyzmu muzycznego w wykonaniu młodych polskich artystów.

Takie doskonałe warunki zapewniają co tydzień organizatorzy koncertów z cyklu Wawel o zmierzchu. To już po raz trzeci w te wakacje wawelski dziedziniec zgromadził miłośników muzyki. Ubiegły weekendowy koncert (16 i 17 lipca) przyniósł występ Pawła Kubicy jednego z najbardziej utalentowanych pianistów młodego pokolenia. Ucznia Janusza Olejniczaka, pod którego kierunkiem ukończył z wyróżnieniem krakowską Akademię Muzyczną w 1996 roku.

W j ego wykonaniu usłyszeliśmy w pierwszej części koncertu Karnawał op. 9, Roberta Schumanna – cykl dwudziestu miniatur fortepianowych, którym kompozytor nadał osobne, quasi-programowe tytuły jak np. zagadkowy nr 10 – ASCH-SCHA Lettres dansantes, czyli tańczące litery wzięte z nazwiska kompozytora, kunsztownie opracowane muzycznie, czy nr 12, Chopin. Całość cyklu obfituje w różne nawiązania do utwór innych kompozytorów. W wykonaniu Pawła Kubicy otrzymaliśmy interpretacje esencjonalnie schumanowską, delikatną, subtelnie romantyczną, pełną młodzieńczego wdzięku. Pianista znakomicie uchwycił syndrom twórczości Roberta Schumana.

Paweł KubicaNa drugą część koncertu złożyły się cztery utwory Fryderyka Chopina – dwa taneczne Walc cis-moll i Polonez As-dur oraz Fantazja cis-moll i Nokturn Es-dur czyli tzw. muzyka nocy, stanowiąc bardzo nastrojowe podsumowanie wieczoru. Również muzyka naszego polskiego geniusza fortepianu zdaje się być drugą naturą Pawła Kubicy, który znakomicie odczytał poetycką wizję muzyki Chopina.

Gorąco polecamy kolejne weekendowe koncerty o zmierzchu na Wawelu, które łącząc wspaniałą architekturę i muzykę są doskonałą propozycje na spędzenie wakacyjnego wieczoru.

Dla portalu Polska Muza

http://polskamuza.eu

Tekst i fotografie Daniel Wierzejski

Co jeszcze usłyszymy w ramach festiwalu: tutaj.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Orkiestrownik

Co to takiego Orkietrownik? Nie jest to kierownik orkiestry, ani żadne wymyślne urządzenie do strojenia orkiestry, lecz rewelacyjny internetowy, multimedialny przewodnik po orkiestrze symfonicznej. Mówiąc w skrócie Orkiestrownik to cykl nagrań edukacyjnych, na które składa się 18 filmowych etiud o instrumentach orkiestry. Orkiestrownik powstał jako wspólne przedsięwzięcie Instytutu Muzyki i Tańca oraz Narodowego Instytutu Audiowizualnego, do programu tego zostali zaproszeni muzycy tworzący jedną z najlepszych polskich orkiestr - Sinfonię Varsovię. Celem projektu, realizowanego m.in dla potrzeb ogólnopolskiego Programu  filharmonia/ostrożnie, wciąga!!!  jest pokazanie fenomenu tak wielkiego organizmu, jakim jest orkiestra symfoniczna oraz przedstawienie ról i znaczenia poszczególnych instrumentów. Nagrania tych filmów, odbyły się w siedzibie Orkiestry Sinfonia Varsovia. Strona internetowa projektu znajduje się pod tym - linkiem . Po wejściu na stronę ukazuje nam się graficzny pr

Acis i Galatea – premierowo w Operze Krakowskiej

W ramach XV Letniego Festiwalu Opery Krakowskiej będziemy dziś świadkami premierowego przedstawienia utworu George’a Friedricha Haendla – Acis i Galatea . Jest to wyjątkowa, bardzo rzadko grywana „mała opera”, zwana przez kompozytora serenatą, której pierwowzór powstał w 1708 roku w Neapolu, gdzie utwór został zamówiony z okazji zaślubin księcia Tolomeo Saverio Gallo.    Haendel sięgnął do libretta, które źródłem swym tkwi w mitologicznej opowieści o dwojgu kochanków. Sycylijski śmiertelnik, pasterz Acis i nimfa morska Galatea kochają się, jednak Acis ma groźnego rywala w postaci cyklopa Polifema (którego później pokona Odyseusz). Zaleca się on w niezgrabny sposób do Galatei. Ostrzeżenia ze strony chóru nimf i pasterzy, jak również prośby Galatei i rada Damona pozostają daremne: Acis wyzywa olbrzyma do walki. W czasie, kiedy kochankowie przysięgają sobie wieczną miłość, cyklop Polifem ujrzawszy parę zakochanych zaczął ich ścigać. Galatea uciekła wskakując do

"Zmartwychwstanie" II Symfonia c-moll Gustawa Mahlera

Mahlerowskie katharsis II Symfonia „Zmartwychwstanie” była chyba pierwszym utworem Gustawa Mahlera z pośród twórczości tego kompozytora jaki usłyszałem, była to miłość od pierwszego wejrzenia i trwa niezmiennie do dziś, co się potwierdziło na wczorajszym koncercie. Po raz kolejny uzmysłowiłem sobie jak wspaniałe jest to dzieło, dla mnie chyba najwspanialsza z wszystkich symfonii.    Ta muzyka zwłaszcza w kulminacyjnych momentach daje odczucie wzniosłości, majestatu. Mahler dosięgną tu ekstremów, jego kontrasty są porażające i mogą wywołać u słuchacza poczucie duchowego wstrząsu bliskiego temu, które miały wywoływać antyczne greckie tragedie czyli katharsis – oczyszczającego umysł człowieka.   Doskonała instrumentacja, bardzo dramatyczna narracja muzyczna, bogactwo inwencji melodycznej i pomysłów kompozytorskich, (o których twórcy współczesnej muzyki filmowej mogliby tylko pomarzyć), to najważniejsze atuty twórczości Mahlera.   II Symfonia „Zmartwychwstanie