Przejdź do głównej zawartości

Psalmy z Polski sarmackiej



Psalmy sarmackie są debiutancką płytą zespołu o wdzięcznej nazwie Lúthien Consort. Jest to grupa bardzo obiecujących, młodych muzyków, którzy w moim odczuciu stanowią nową jakość na polskiej scenie wykonawstwa muzyki dawnej. Zespół łączy w sobie młodzieńczy entuzjazm, pomysłowość i świeżość w odczytywaniu dawnych zapisów muzycznych, z nieco jeszcze nieokiełznanymi interpretacjami muzycznymi.

Na swym pierwszym albumie Lúthien Consorte występuje w bardzo ciekawym składzie:  flet barokowy, viola da gamba, fidel, lutnia, lira korbowa i instrumenty perkusyjne.
Jak wskazuje tytuł płyty, przewodnim jej tematem są biblijne psalmy, których genialne tłumaczenie Jana Kochanowskiego oraz ich muzyczne opracowania były niezwykle istotnym tekstem kulturowym polskiej sarmacji. Płyta zawiera kilkanaście Psalmów Dawidowych w przekładzie Jana Kochanowskiego z muzyką dawnych polskich mistrzów, z Mikołajem Gomółką na czele, które przeplatane są instrumentalnymi utworami pochodzący z tej samej epoki - zarówno ze źródeł polskich jak i europejskich. Nie zabrakło też tak istotnych dla tego czasu melodii z tradycji ludowej.

fot. Piotr Łysakowski

Melodiæ ná psalterz polski, przez Mikoláiá Gomólke vczynioné czyli czterogłowe opracowanie a cappella wszystkich 150 biblijnych psalmów, wydane pod koniec XVI wieku, to kompletne dzieło o niebagatelnym znaczeniu dla historii muzyki polskiej. Niewiele wiemy o samym ich twórcy, jednak zbiór ten wydrukowany w Krakowie w 1580 roku szybko zyskał bardzo szeroką recepcję, o czym świadczą kolejne wydania na terenie dawnej Rzeczypospolitej, a obecnej Litwy czy Ukrainy, a także ich tłumaczenia na języki funkcjonujące na tych terenach.

Chociaż utwory ze zbioru Gomółki przeznaczone były na czterogłosowy zespół wokalny, to przecież nie od dziś wiemy o XVI i XVII wiecznych praktykach zastępowania poszczególnych głosów wokalnych przez instrumenty w zależności od dyspozycji danych zespołów. Muzyka tamtych czasów nie była też wyłącznie odtwarzana z nut, lecz stanowiła materiał do dalszych interpretacji i improwizacji. Tym tropem podążyli muzycy z Lúthien Consort na swojej płycie. Znajdziemy na niej wiele ciekawych pomysłów interpretacyjnych i improwizatorskich. Muzycy zadbali również o odpowiednie przyozdobienie melodii i to nie tylko w partiach instrumentalnych, ale i wokalnych, prezentując różne techniki ornamentacji typowe dla tamtej epoki.

fot. Piotr Łysakowski

Wykonanie psalmów Lúthien Consort nie jest przesadnie sterylne, tu i ówdzie dostrzec można drobne niedoskonałości, co jednak nie wpływa na ogólny pozytywny odbiór całości. Partie wokalne wykonane są delikatnie, bardzo naturalną emisją bez zbędnych manier śpiewaczych. Głosy wokalne dobrze się stapiają z brzmieniem instrumentów.

Album wydany został w niezwykle pięknej szacie graficznej, barokowe ornamenty wypełniają książeczkę płyty, zdjęcia artystów zostały tak wyedytowane, że przypominają dawne olejne obrazy pokryte patyną  wieków. Wrażenie to jest potęgowane obecnymi na zdjęciach historycznymi instrumentami. Wielkie uznanie dla projektanta tej grafiki Piotra Łysakowskiego.
Pewien niedosyt pozostawia realizacja nagrania - brak mi w nim nieco przestrzeni, bogatszego brzmienia, najsłabiej na płycie brzmią instrumenty perkusyjne o nieco stłumionej barwie.


Z niecierpliwością będę czekał na kolejne płyty tego zespołu, bardzo jestem ciekaw jakimi ścieżkami podąży kariera tych znakomicie zapowiadających się młodych muzyków. Mam nadzieję, że będę mógł już niedługo usłyszeć zespół na koncercie, bo właśnie na żywo najlepiej brzmi ten repertuar, a dobrych muzyków znać po tym, że każdy występ jest niepowtarzalną interpretacją.

Daniel Wierzejski




Wydawca: Dębogóra
Nośnik: CD
Okładka: twarda
Rok wydania: 2015



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Orkiestrownik

Co to takiego Orkietrownik? Nie jest to kierownik orkiestry, ani żadne wymyślne urządzenie do strojenia orkiestry, lecz rewelacyjny internetowy, multimedialny przewodnik po orkiestrze symfonicznej. Mówiąc w skrócie Orkiestrownik to cykl nagrań edukacyjnych, na które składa się 18 filmowych etiud o instrumentach orkiestry. Orkiestrownik powstał jako wspólne przedsięwzięcie Instytutu Muzyki i Tańca oraz Narodowego Instytutu Audiowizualnego, do programu tego zostali zaproszeni muzycy tworzący jedną z najlepszych polskich orkiestr - Sinfonię Varsovię. Celem projektu, realizowanego m.in dla potrzeb ogólnopolskiego Programu  filharmonia/ostrożnie, wciąga!!!  jest pokazanie fenomenu tak wielkiego organizmu, jakim jest orkiestra symfoniczna oraz przedstawienie ról i znaczenia poszczególnych instrumentów. Nagrania tych filmów, odbyły się w siedzibie Orkiestry Sinfonia Varsovia. Strona internetowa projektu znajduje się pod tym - linkiem . Po wejściu na stronę ukazuje nam się graficzny pr

"Zmartwychwstanie" II Symfonia c-moll Gustawa Mahlera

Mahlerowskie katharsis II Symfonia „Zmartwychwstanie” była chyba pierwszym utworem Gustawa Mahlera z pośród twórczości tego kompozytora jaki usłyszałem, była to miłość od pierwszego wejrzenia i trwa niezmiennie do dziś, co się potwierdziło na wczorajszym koncercie. Po raz kolejny uzmysłowiłem sobie jak wspaniałe jest to dzieło, dla mnie chyba najwspanialsza z wszystkich symfonii.    Ta muzyka zwłaszcza w kulminacyjnych momentach daje odczucie wzniosłości, majestatu. Mahler dosięgną tu ekstremów, jego kontrasty są porażające i mogą wywołać u słuchacza poczucie duchowego wstrząsu bliskiego temu, które miały wywoływać antyczne greckie tragedie czyli katharsis – oczyszczającego umysł człowieka.   Doskonała instrumentacja, bardzo dramatyczna narracja muzyczna, bogactwo inwencji melodycznej i pomysłów kompozytorskich, (o których twórcy współczesnej muzyki filmowej mogliby tylko pomarzyć), to najważniejsze atuty twórczości Mahlera.   II Symfonia „Zmartwychwstanie

Acis i Galatea – premierowo w Operze Krakowskiej

W ramach XV Letniego Festiwalu Opery Krakowskiej będziemy dziś świadkami premierowego przedstawienia utworu George’a Friedricha Haendla – Acis i Galatea . Jest to wyjątkowa, bardzo rzadko grywana „mała opera”, zwana przez kompozytora serenatą, której pierwowzór powstał w 1708 roku w Neapolu, gdzie utwór został zamówiony z okazji zaślubin księcia Tolomeo Saverio Gallo.    Haendel sięgnął do libretta, które źródłem swym tkwi w mitologicznej opowieści o dwojgu kochanków. Sycylijski śmiertelnik, pasterz Acis i nimfa morska Galatea kochają się, jednak Acis ma groźnego rywala w postaci cyklopa Polifema (którego później pokona Odyseusz). Zaleca się on w niezgrabny sposób do Galatei. Ostrzeżenia ze strony chóru nimf i pasterzy, jak również prośby Galatei i rada Damona pozostają daremne: Acis wyzywa olbrzyma do walki. W czasie, kiedy kochankowie przysięgają sobie wieczną miłość, cyklop Polifem ujrzawszy parę zakochanych zaczął ich ścigać. Galatea uciekła wskakując do