Przejdź do głównej zawartości

Żywa legenda czyli Kronos Quartet

Fot. Jeppe Gudmundsen-Holdgreen/ Archiwum FMP
Niewielu artystów ze świata muzyki poważnej może się poszczycić sławą niemal gwiazdy pop-kultury, jednak Kronos Quartet bez wątpienia stał się już za życia legendą. Ich płyty sprzedają się w ogromnej ilości egzemplarzy na całym świecie, ich koncerty cieszą się zawsze wielką popularnością. Można śmiało powiedzieć, że już sama nazwa tego kwartetu stała się synonimem najwyższego kunsztu, precyzji i doskonałości muzycznej interpretacji. Najwięksi kompozytorzy dedykują im swoje utwory, a ich znakomite brzmienie rozpoznawalne jest od pierwszych sekund słuchania. Na szczęście dla nas artyści z Kronos Quartet bardzo cenią sobie polską muzykę, czemu zawdzięczamy ich kolejną wizytę w naszym kraju.
  
W podczas piątkowego koncertu w ramach Festiwalu Muzyki Polskiej muzycy zaprezentują w Filharmonii Krakowskiej niezwykle ciekawe utwory kompozytorów polskich i amerykańskich, jednak mających polskie korzenie.
 
Zabrzmi kompozycja Henryka Mikołaja Góreckiego Genesis I: Elementi  z wczesnego, sonorystycznego okresu twórczości kompozytora, z którym muzycy z kwartetu byli blisko związani. Usłyszymy też Kwartet smyczkowy Hanny Kulenty oraz kwartet kompozytorki młodszego pokolenia Olgi Hans związanej z łódzką Akademią Muzyczną. 
Poza tym w programie znajdują się dzieła Bryce Dressnera, który jest przykładem współpracy Kronos Quartet z muzykami z różnych światów. Dressner jest bowiem gitarzystą uznanego rockowego zespołu The National. Artyści zagrają również temat „Sim Sholom”  Alter Yechiel Karniola, żydowskiego kantora, urodzonego w drugiej połowie XIX wieku pod Krakowem, później związanego m.in. z synagogą w Nowym Jorku. Premierowo w Polsce wykonany będzie utwór Marka Nowakowskiego syna polskich imigrantów z Chicago. Natomiast  premierą światową będzie wykonanie utworu nada Brahma Kena Walickiego – czerpiącego inspiracje m.in. z kultur wschodu i buddyzmu.
 
Nikogo chyba nie trzeba namawiać do udziału w koncercie „Kronosów”, życzę więc spektakularnych wrażeń, przy słuchaniu najnowszej muzyki w wymarzonym wykonaniu.

Daniel Wierzejski

piątek, 22 lipca 2011
godz. 19.00, Filharmonia im. K. Szymanowskiego w Krakowie

Bryce Dessner: Aheym (Homeward)
Olga Hans: String Quartet No. 5, “Winter Lay”
Alter Yechiel Karniol (arr. Judith Berkson): Sim Sholom
Mark Nowakowski: String Quartet No. 2, “Grandfather Songs”

Henryk M. Górecki: Genesis I: Elementi, Op. 19, No. 1 (For String Trio)
Ken Walicki: nada Brahma
Hanna Kulenty: String Quartet No. 4 (A Cradle Song)

Wykonawcy:
Kronos Quartet:
David Harrington, skrzypce
John Sherba, skrzypce
Hank Dutt, altówka
Jeffrey Zeigler, wiolonczela

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Orkiestrownik

Co to takiego Orkietrownik? Nie jest to kierownik orkiestry, ani żadne wymyślne urządzenie do strojenia orkiestry, lecz rewelacyjny internetowy, multimedialny przewodnik po orkiestrze symfonicznej. Mówiąc w skrócie Orkiestrownik to cykl nagrań edukacyjnych, na które składa się 18 filmowych etiud o instrumentach orkiestry. Orkiestrownik powstał jako wspólne przedsięwzięcie Instytutu Muzyki i Tańca oraz Narodowego Instytutu Audiowizualnego, do programu tego zostali zaproszeni muzycy tworzący jedną z najlepszych polskich orkiestr - Sinfonię Varsovię. Celem projektu, realizowanego m.in dla potrzeb ogólnopolskiego Programu  filharmonia/ostrożnie, wciąga!!!  jest pokazanie fenomenu tak wielkiego organizmu, jakim jest orkiestra symfoniczna oraz przedstawienie ról i znaczenia poszczególnych instrumentów. Nagrania tych filmów, odbyły się w siedzibie Orkiestry Sinfonia Varsovia. Strona internetowa projektu znajduje się pod tym - linkiem . Po wejściu na stronę ukazuje nam się graficzny pr

Acis i Galatea – premierowo w Operze Krakowskiej

W ramach XV Letniego Festiwalu Opery Krakowskiej będziemy dziś świadkami premierowego przedstawienia utworu George’a Friedricha Haendla – Acis i Galatea . Jest to wyjątkowa, bardzo rzadko grywana „mała opera”, zwana przez kompozytora serenatą, której pierwowzór powstał w 1708 roku w Neapolu, gdzie utwór został zamówiony z okazji zaślubin księcia Tolomeo Saverio Gallo.    Haendel sięgnął do libretta, które źródłem swym tkwi w mitologicznej opowieści o dwojgu kochanków. Sycylijski śmiertelnik, pasterz Acis i nimfa morska Galatea kochają się, jednak Acis ma groźnego rywala w postaci cyklopa Polifema (którego później pokona Odyseusz). Zaleca się on w niezgrabny sposób do Galatei. Ostrzeżenia ze strony chóru nimf i pasterzy, jak również prośby Galatei i rada Damona pozostają daremne: Acis wyzywa olbrzyma do walki. W czasie, kiedy kochankowie przysięgają sobie wieczną miłość, cyklop Polifem ujrzawszy parę zakochanych zaczął ich ścigać. Galatea uciekła wskakując do

"Zmartwychwstanie" II Symfonia c-moll Gustawa Mahlera

Mahlerowskie katharsis II Symfonia „Zmartwychwstanie” była chyba pierwszym utworem Gustawa Mahlera z pośród twórczości tego kompozytora jaki usłyszałem, była to miłość od pierwszego wejrzenia i trwa niezmiennie do dziś, co się potwierdziło na wczorajszym koncercie. Po raz kolejny uzmysłowiłem sobie jak wspaniałe jest to dzieło, dla mnie chyba najwspanialsza z wszystkich symfonii.    Ta muzyka zwłaszcza w kulminacyjnych momentach daje odczucie wzniosłości, majestatu. Mahler dosięgną tu ekstremów, jego kontrasty są porażające i mogą wywołać u słuchacza poczucie duchowego wstrząsu bliskiego temu, które miały wywoływać antyczne greckie tragedie czyli katharsis – oczyszczającego umysł człowieka.   Doskonała instrumentacja, bardzo dramatyczna narracja muzyczna, bogactwo inwencji melodycznej i pomysłów kompozytorskich, (o których twórcy współczesnej muzyki filmowej mogliby tylko pomarzyć), to najważniejsze atuty twórczości Mahlera.   II Symfonia „Zmartwychwstanie