Przejdź do głównej zawartości

DJ Chopin



Zakończyła się 6 edycja Festiwalu Muzyki Polskiej, wczorajszy koncert w klubie Alchemia – CHOPIN MIX&REMIX, był jednym z dwóch koncertów finałowych i zgromadził liczną publiczność szczelnie wypełniając piwnicę klubu.
CHOPIN MIX&REMIX jest wydarzeniem budzącym skrajne emocje wśród słuchaczy od entuzjastycznego przyjęcia po negacje. Osobiście należę do grupy, w której koncert ten wywołał bardzo pozytywne wrażenia i sądząc po reakcjach publiczności takich przekonanych była większość.
Projekt ten stanowi pomost między sztuką wysoka a kulturą popularną, pomiędzy muzyka Chopina stanowiącą niejako arystokrację muzyki klasycznej, a muzyką klubową będącą dziś jednym z popularniejszych nurtów muzyki rozrywkowej. Tak więc Chopin, który sam wielokrotnie korzystał z muzyki zasłyszanej z twórczości ludowej teraz sam został wykorzystany przez popkulturę.
Na całość złożyła się fortepianowa twórczość Chopina wykonywana na żywo przez krakowskiego pianistę Bartłomieja Kominka, przetwarzana w czasie rzeczywistym przez DJ-a Żusto przy użyciu elektroniki i gramofonów. Do tego wszystkiego również na żywo tworzona była wizualizacja obrazów z kamer oraz filmów wcześniej przygotowanych przez VJ-a Mision czyli Michała Płóciennika.

W trakcie trwającego właśnie roku chopinowskiego miałem okazję słuchać muzyki Chopina w aranżacji na klasyczny Big Band jazzowy z improwizacjami Bobby’ego McFerrina, innym razem Chopin posłużył do stworzenia muzyki współczesnej przy pomocy przetwarzania elektroniką oraz improwizacji Uri Cana i Agaty Zubel, a teraz przyszedł czas na skonfrontowanie z muzyką rozrywkową.
Jak zabrzmiał Chopin w towarzystwie mocnych klubowych bitów, scratchingu i brzmień elektronicznych? Bardzo oryginalnie, współcześnie i młodo. Nie miałem wątpliwości ani przez chwile że muzyka Chopina jest genialna. Nawet z krótkiej frazy, kilku zaledwie akordów (preludiów, etiud czy poloneza) wplecionych w całkiem obcą warstwę muzyki klubowej, przebijał się idiom chopinowski, jego każda nuta jest tak rozpoznawalna jak tylko u największych twórców to możliwe. Nie każdemu kompozytorowi udało się stworzyć tak indywidualny styl, tak rozpoznawalny obraz brzmieniowy, że nawet w najdalszych przeobrażenia wciąż jest nie do pomylenia z niczym innym.
Przy każdym tego rodzaju projekcie cieszę się bardzo mogąc odczytywać na nowo Chopina, odnajdywać jego niegasnąca aktualność i geniusz. To bardzo ważne inspirujące inicjatywy i potrzeba wiele odwagi muzyków podejmujących się tego zadania, a są one wciąż bardzo pożądane i oczekiwane.
Daniel WIerzejski

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Orkiestrownik

Co to takiego Orkietrownik? Nie jest to kierownik orkiestry, ani żadne wymyślne urządzenie do strojenia orkiestry, lecz rewelacyjny internetowy, multimedialny przewodnik po orkiestrze symfonicznej. Mówiąc w skrócie Orkiestrownik to cykl nagrań edukacyjnych, na które składa się 18 filmowych etiud o instrumentach orkiestry. Orkiestrownik powstał jako wspólne przedsięwzięcie Instytutu Muzyki i Tańca oraz Narodowego Instytutu Audiowizualnego, do programu tego zostali zaproszeni muzycy tworzący jedną z najlepszych polskich orkiestr - Sinfonię Varsovię. Celem projektu, realizowanego m.in dla potrzeb ogólnopolskiego Programu  filharmonia/ostrożnie, wciąga!!!  jest pokazanie fenomenu tak wielkiego organizmu, jakim jest orkiestra symfoniczna oraz przedstawienie ról i znaczenia poszczególnych instrumentów. Nagrania tych filmów, odbyły się w siedzibie Orkiestry Sinfonia Varsovia. Strona internetowa projektu znajduje się pod tym - linkiem . Po wejściu na stronę ukazuje nam się graficzny pr

"Zmartwychwstanie" II Symfonia c-moll Gustawa Mahlera

Mahlerowskie katharsis II Symfonia „Zmartwychwstanie” była chyba pierwszym utworem Gustawa Mahlera z pośród twórczości tego kompozytora jaki usłyszałem, była to miłość od pierwszego wejrzenia i trwa niezmiennie do dziś, co się potwierdziło na wczorajszym koncercie. Po raz kolejny uzmysłowiłem sobie jak wspaniałe jest to dzieło, dla mnie chyba najwspanialsza z wszystkich symfonii.    Ta muzyka zwłaszcza w kulminacyjnych momentach daje odczucie wzniosłości, majestatu. Mahler dosięgną tu ekstremów, jego kontrasty są porażające i mogą wywołać u słuchacza poczucie duchowego wstrząsu bliskiego temu, które miały wywoływać antyczne greckie tragedie czyli katharsis – oczyszczającego umysł człowieka.   Doskonała instrumentacja, bardzo dramatyczna narracja muzyczna, bogactwo inwencji melodycznej i pomysłów kompozytorskich, (o których twórcy współczesnej muzyki filmowej mogliby tylko pomarzyć), to najważniejsze atuty twórczości Mahlera.   II Symfonia „Zmartwychwstanie

Acis i Galatea – premierowo w Operze Krakowskiej

W ramach XV Letniego Festiwalu Opery Krakowskiej będziemy dziś świadkami premierowego przedstawienia utworu George’a Friedricha Haendla – Acis i Galatea . Jest to wyjątkowa, bardzo rzadko grywana „mała opera”, zwana przez kompozytora serenatą, której pierwowzór powstał w 1708 roku w Neapolu, gdzie utwór został zamówiony z okazji zaślubin księcia Tolomeo Saverio Gallo.    Haendel sięgnął do libretta, które źródłem swym tkwi w mitologicznej opowieści o dwojgu kochanków. Sycylijski śmiertelnik, pasterz Acis i nimfa morska Galatea kochają się, jednak Acis ma groźnego rywala w postaci cyklopa Polifema (którego później pokona Odyseusz). Zaleca się on w niezgrabny sposób do Galatei. Ostrzeżenia ze strony chóru nimf i pasterzy, jak również prośby Galatei i rada Damona pozostają daremne: Acis wyzywa olbrzyma do walki. W czasie, kiedy kochankowie przysięgają sobie wieczną miłość, cyklop Polifem ujrzawszy parę zakochanych zaczął ich ścigać. Galatea uciekła wskakując do