Na taki koncert czekałem przez cały rok chopinowski. Takiego Chopina chciałem usłyszeć: nowego, świeżego, nieprzewidywalnego, zaskakującego. Projekt CHOPIN AROUND był próbą całkiem nowego odczytania znakomicie znanego cyklu Preludiów op. 28 – Chopina, próbą odświeżenia i nadania im nowego brzmienia.
Na nowe aranżacje złożyły się: świetny sopran Agaty Zubel oraz dźwięk ze źródeł elektronicznych, połączony z przetwarzanym w czasie rzeczywistym brzmieniem instrumentów akustycznych - wiolonczeli, fortepianu i perkusji. Zastosowane nowoczesne środki improwizacji, interakcji z komputerami, a także interaktywność dźwięku i obrazu, wniosły nową jakość w tę muzykę – czyli brzmienie współczesności. Obok Agaty Zubel, kompozytorki rezydentki Filharmonii Krakowskiej, która jest też wokalistką w różnych awangardowych projektach i poszukującą nowych sposobów ekspresji wokalnej, w tym projekcie wystąpili: Andrzej Bauer – znakomity wiolonczelista, doświadczony wykonawca muzyki najnowszej, a także światowej sławy improwizator i kompozytor Uri Cane – znany z nietypowych nieraz szokujących interpretacji oraz Cezary Duchnowski – kompozytor, aranżer, pasjonat muzyki elektronicznej.
Artyści Ci znani z nowatorskiego podejście do muzyki – fascynacji barwą dźwięku, poszerzania możliwości wykonawczych, sprawili, iż muzyka Chopina przestała być jedynie zakurzonym eksponatem muzealnictwa, a nadali mu nowego blasku, życia. Preludia były jedynie inspiracją dla stworzenia nowych ciekawych aranżacji, każdy słuchacz mógł odnajdywać nieraz głęboko ukryte w warstwie muzycznej: melodie, rytmy, harmonie swoich ulubionych preludiów.
Cezary Duchnowski przestawił nam znakomite aranżacje, które mogły wydać się szokujące dla muzycznych purystów, jednak dla słuchaczy poszukujących muzycznej przygody okazały się fascynujące. Aranżacje te to świetny przykład muzycznej dekonstrukcji nie mającej na celu dewastacji sztuki, a jedynie ukazanie jej aktualności przez nową interpretację.
Oby częściej taka muzyka gościła na scenach naszych filharmonii.
Daniel Wierzejski
Fot. Archiwum Filharmonii Krakoeskiej
Komentarze
Prześlij komentarz